Pamięć obecnych komputerów jest nieporównywalnie większa niż pamięć pierwszych komputerach, które nieśmiało wkraczały na nasze biurka i stoły w latach dziewięćdziesiątych. W zasadzie dla wielu z nas pojemność dysków twardych w obecnie produkowanych laptopach czy komputerach stacjonarnych mogłaby być wystarczająca do pomieszczenia wszystkich dokumentów, zdjęć czy filmów. Mimo to, dla bezpieczeństwa naszych danych, warto pokusić się o coś więcej – o zewnętrzny dysk twardy.
Zewnętrzny dysk twardy
Jest to urządzenie niewielkich rozmiarów, zazwyczaj płaskie, podłączane do komputera za pomocą kabla USB. Misja takiego dysku jest jasna: ma służyć za miejsce bezpiecznego przechowywania wszelkiego rodzaju danych, będących w naszym posiadaniu, a więc między innymi dokumentów tekstowych, plików dźwiękowych, zdjęć czy filmów wideo. Można powiedzieć, że zewnętrzny dysk twardy to pendrive, tylko posiadający pamięć o nieporównywalnie większej skali (zamiast ośmiu czy szesnastu megabajtów, będzie to np. kilka terabajtów). Jest to znakomita inwestycja z bezpieczeństwo naszych plików – w końcu na komputerach przechowujemy obecnie ogromną część naszego życia, np. dokumenty związane z naszą pracą czy studiami, zdjęcia z podróży, czy też filmy z uroczystości rodzinnych, takich jak, chociażby chrzciny czy wesela.
Nagła awaria komputera
Nagła awaria komputera (zdarzająca się zazwyczaj w najmniej spodziewanym momencie), a następnie reinstalacja systemu, to dla nas ryzyko utraty wszystkich informacji, jakie mieliśmy zapisane. Oczywiście można zgłosić się później do jednej z wielu firm zajmujących się odzyskiwaniem utraconych danych, jednak takie próby nie zawsze kończą się sukcesem. Zdecydowanie pewniejszym rozwiązaniem jest inwestycja w zewnętrzny dysk twardy. Należy również zarezerwować sobie czas na przeglądnięcie wszystkich naszych plików i zrobienie bezpiecznej kopii tych, na których nam zależy, poprzez skopiowanie ich na dysk zewnętrzny. W zależności od ilości zgromadzonych przez nas danych może zając to od kilkunastu minut do kilku godzin (w skrajnych wypadkach – kilku dni), ale z pewnością nie będzie to czas zmarnowany!
